Jedziemy do Paryża!

Trzy siostry. Wariacje, reż. Franciszek Szumiński, Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi

fot. Mikołaj Zacharow

W koszmarze codzienności, znienawidzonej pracy, niezadowolenia ze swojego życia, ze swoich partnerów, rodziny czy wspólnego domu bohaterowie stają się zakładnikami. Jedyną rzeczą, która dawała im siłę, było marzenie o wyjeździe do Paryża, do miejsca, gdzie rzekomo poczuliby się jak w domu.

Spektakl Trzy siostry. Wariacje to próba odczytania na nowo dramatu Antona Czechowa i usytuowania tekstu w świetle aktualnych wydarzeń. To, że Czechow został ostatnio ogłoszony w Ukrainie za pisarza pochodzenia ukraińskiego (przez profesora Akademii Ostrogskiej), dało dobry powód do wplecenia wątku sytuacji wojennej w Wariacjach. Hanna (Maria Wawreniuk), uchodźczyni wojenna z Ukrainy, opowiada o swoich doświadczeniach, lękach i trudnej sytuacji życiowej związanej z toczącą się wojną, a także chęci powrotu do swoich bliskich. Innym z odstępstw od oryginału jest chęć wyjazdu tytułowych sióstr do Paryża zamiast do Moskwy.

Akcja zaczyna się w rodzinnym domu podczas świętowania urodzin Iriny (Wiktoria Kruszczyńska), najmłodszej z trzech sióstr. W koszmarze codzienności, znienawidzonej pracy, niezadowolenia ze swojego życia, ze swoich partnerów, rodziny czy wspólnego domu bohaterowie stają się zakładnikami. Jedyną rzeczą, która daje im siłę, jest marzenie o wyjeździe do Paryża, do miejsca, gdzie rzekomo poczuliby się jak w domu.

Scenografię zaprojektowano w taki sposób, by pokazać pokój gościnny z długim stołem i krzesłami na środku, który stoi prostopadle w stosunku do widowni, kilka kanap na bokach, a także fortepian w kącie. Liczne lampy biurkowe i stojące pozwalają na dodatkową grę świateł, tworząc nastrojowe oświetlenie i cienie.

Tomasz (Maciej Walter) przy fortepianie gra i śpiewa, wprowadzając muzyczny klimat do poszczególnych scen. Także sekwencję kłótni Marii (Magdalena Litwa) i Piotra (Maciej Wysocki) w drugim akcie gwałtownie przerywa uderzenie skrzydłem fortepianu. Zaskakujący i nie do końca zrozumiały jest epizod, gdy aktor grający Tomasza pojawia się nagi, przechadzając się po scenie i ukrywając swoją nagość w półcieniach.

Do spektaklu zostały wprowadzone projekcje nagrywane kamerą obsługiwaną przez aktorów i aktorki. Wiele fragmentów przedstawienia, sceny odbywające się na dalszym planie, zbliżenia na twarze pokazywane są na żywo na zawieszonym nad sceną ekranie. Ten element nadaje spektaklowi filmowy charakter, pozwala też na skierowanie uwagi widza na detale i symbole.

W trakcie spektaklu ciekawa była też subtelna interakcja aktorów z publicznością w pierwszych rzędach. Sprawiało to wrażenie, że granica pomiędzy widownią a sceną znikła, jakby widzowie razem z aktorami zasiadali przy długim stole, stając się uczestnikami akcji.

Spektakl podejmuje problem dokonywania wyborów przez młodych ludzi. Stawia pytanie o to, czy przypadkiem otoczenie nie podejmuje decyzji za nich. Czy bohaterowie mają wpływ na to, jak potoczy się ich życie, czy raczej system społeczny dyktuje, jak mają żyć.

Najlepsza rola spektaklu: Maciej Walter, Paweł Gabor

Olga Tymoshenko, Vladimir Ilin

Dodaj komentarz